Kobieta kobiecie zawsze pojedzie.


Każda z nas przerabiała te sytuacje miliony razy, choć życzyłabym nam, żeby jednak nigdy.
Twoja kumpela ma nowe buty. Nie myślałaś jak do tej pory, że w ogóle chcesz buty, ale w momencie jak zobaczyłaś je u niej, stwierdzasz, że no muszę kupić nowe buty skoro N. się wykosztowała na swoje. 


Kupujemy rzeczy, nakręcone tym, że inna już to ma, albo jeszcze nie ma, więc tym szybciej kupujesz jak wiesz, że to kwestia czasu aż pojawi się to w jej domu. 


Siadasz potem z tymi butami, torebką, mlekiem migdałowym, metalową słomką, czy kosmetykami i zastanawiasz się, po co wydałaś te pieniądze skoro i tak ledwo ogarniasz swój budżet.


Porównywanie się.

Najgorsza trucizna dla kobiety. Nie wiem jak z panami, więc poruszajmy się po damskim ogródku.
Porównywanie się zabija w nas poczucie WŁASNEJ wartości. Widzisz? Własnej. Nie poczucie wartości butów N. które kupiłam, mimo, że nienawidzę sandałków na obcasie. 

Poczucie własnej wartości. Poczucie MOJEJ wartości. Postrzeganie SIEBIE jako pełnego i wartościowego człowieka kiedy stoje bez żadnej rzeczy. Ja. Ja i tylko ja. Co myślisz mówiąc w głowie 'ja'. Część pomyśli - gruba. Dam sobie rękę uciąć. 
Ostatnio mam rozkminę jak oglądam zdjęcia chudych, serio chudych dziewczyn, że im te brzuchy też odstają na dole. Nie dlatego, że są grube, bo nie są. Po prostu tak wygląda ciało człowieka. 

Pytanie po co ja rozkminiam takie zdjęcia.
No właśnie. Sama siebie potrafię prześladować jak wyglądam, a to dzięki temu jak wyglądam mam tyle zrozumienia w sobie. Mam tyle empatii i otwarcia na potrzeby i wrażliwość drugiej osoby. Bo wiem jak to jest jak jest trudno samemu ze sobą.


Wygląd to jedno, ale bardziej mnie dotyka jednak wyścig o bycie bardziej jakimśtam.
Rywalizujemy ze sobą o ludzi, o pozycję w grupie, o ilość lajków. O posiadanie wielu rzeczy, ale też o bycie kimś, po prostu.

O ile prowadzi to, do jakiegoś samorozwoju, to w porządku, ale jeśli to zwykła ludzka zazdrość, która robi nam samym krzywdę, to warto się zastanowić, czy jest to warte.

Jameela Jamil, znana brytyjska aktorka prowadzi na instagramie konto @i_weigh które ma pokazywać, że każdy z nas jest cenny i ważny właśnie taki jaki jest. Czy jest gruby, chudy, biały, niepełnosprawny, jest idealny właśnie taki.

Jameela powiedziała ostatnio bardzo ważną rzecz - jest taka jakaś narracja w świecie, że można być tylko jednym. Może być w jednym momencie tylko jedna rapująca kobieta, może być tylko jedna kobieta z południowej Azji itd. I ja wchodząc w środowisko mam mówić - odsuń się Alexa Chung, odsuń się Pryianka Chopra. Nie. Przesuńcie się na bok, żebyśmy mogły robić to razem, iść obok siebie. Razem zrobimy miejsce dla kolejnych Azjatek i innych kobiet. Możemy się wspierać, podnosić i pomagać. Chcę uczyć ludzi, żeby robili sobie nawzajem miejsce, a nie zabierali je.
I to ostatnie złoto, to jest perła, która powinna być moim zdaniem dewizą każdej firmy, każdego studenta, każdej osoby, która chce coś osiągnąć. Przecież miejsca jest dla każdego dosyć.

Zostawiam link do pełnej wypowiedzi Jameeli tutaj - https://www.instagram.com/tv/BuUPz0HFDlO/?igshid=1ij30262lep4v
Lektura obowiązkowa na dziś, na jutro, na zawsze.


Nie porównuj się i nie zazdrość. Rób miejsce dla innych obok Ciebie, a nie rozpychaj się łokciami. Każdy z nas codziennie toczy walkę, o której nie masz pojęcia. Bądź miły. Zawsze.



Komentarze

Popularne posty