Jak poznać nowych ludzi bez zmieniania czegokolwiek w swoim życiu?
fot. Magdalena Kuza @magdalenakuzafoto
Dużo się dzieje odkąd zaczął się... chciałam napisać październik, ale wrzesień też nie był spokojny 😂
Dziś znowu o ludziach bym chciała napisać, bo niesamowita jest ich obecność w moim życiu. Do tej pory poznawałam nowe osoby przy okazji zmieniania szkół, albo przez znajomych, ale im jestem starsza tym mniej tych nowych osób jest, bo coraz mniej się zmienia jeśli chodzi o środowisko. Nawet jeśli się z kimś gdzieś spotykam, to najczęściej nie są to relacje, które trwają po konkretnym wydarzeniu. Tym bardziej dziwi mnie co się wydarzyło po wyprawie do Izraela.
Wyobraźcie sobie, że grupa studentów wyjeżdża razem do Izraela, jedynym wspólnym mianownikiem jest w sumie dziewczyna, która to organizuje, ale nawet nie do końca, bo jadą osoby, które są znajomymi, znajomych tej dziewczyny. Ale ok, mamy 29 młodych ludzi, którzy spędzają ze sobą tydzień za granicą zwiedzając ważne dla nich miejsce na świecie. Jest to intensywny tydzień, który rozpoczynamy od wspólnej trasy przez pustynię, a kończymy kąpiąc się w morzu. Pierwszego dnia znajomości, my w naszych najbardziej obnażających słabości okolicznościach.
Generalnie nie znamy się, poznajemy się na bieżąco, w kolejce do łazienki - Monie, jak to czytacie, to całuję haha - w autokarze, w czasie zakupów, jedząc razem posiłek. Większość rozmów zaczyna się od - jak się tu znalazłeś? Potem idzie już gładko, w większości wychodzi, że to zupełny przypadek, że tu się jest.
W środku wyjazdu mamy tzw. potańcówkę. Poznajemy się w tak naprawdę każdych możliwych okolicznościach, gdzie w warunkach 'lokalnych' zajęłoby to dobre kilka miesięcy, żeby znaleźć się w takich sytuacjach w takim gronie. Po tygodniu, jesteśmy ze sobą można powiedzieć całkiem zżyci. Nie oszukujmy się, koniec tygodniowego wyjazdu, zupełnie nieznających się ludzi, to nie może mieć żadnej kontynuacji.
Jednak po dwóch tygodniach, spotykamy się, praktycznie wszyscy, na urodzinach jednego z nas. Bawimy się świetnie i rozmowy nie mają końca. Można, można.
To mnie skłoniło do tego, żeby znaleźć zatem sposób jak to odtworzyć. Bo skoro się udało w tydzień znaleźć super ludzi, to może jednak się tak da?
Jak poznać ludzi bez zmieniania pracy/szkoły?
Z moich analiz i obserwacji haha wynika, że przede wszystkim iść samemu w nowe środowisko. Jak idziesz z kimś, to trzymasz się raczej tej osoby i ani Ty do nikogo nie podchodzisz, ani nikt do Ciebie, bo jesteś ciągle zajęty i raczej nie wyglądasz na kogoś kto chciałby kogoś poznać. Oczywiście, nie zawsze będzie to dobrym tipem, bo jeżeli idzie się w grupę, gdzie większość się zna, albo przyszli już w to miejsce grupkami, to myślę, że warto mieć wtedy jedną osobę znajomą, żeby jednak uczestniczyć jakoś w spotkaniu, a nie stresować się wbijaniem w już istniejące grupki znajomych. Najprościej jest chyba przyjść na coś pierwszego. Pierwszy wyjazd, pierwsze spotkanie, pierwsza impreza, pierwsze wyjście, cokolwiek. Polecam!
Drugą rzeczą, która mi pomogła w wyjeździe do Izraela na początku, to ubrać się charakterystycznie. Może to śmieszne i też nie pasuje do wszystkich okoliczności, ale ja po tym jak ubrałam kurtkę w charakterystyczny wzór, to potem prościej się mnie identyfikowało i rozpoznawało.
Trzecia rzecz, to coś co praktykuję od dawna, czyli jedzenie, którym można się dzielić. Niby proste, niby takie o, a działa za każdym razem. Jak biorę ze sobą jakieś słodycze, albo generalnie coś do jedzenia na wyjazd to zawsze coś co można "rozdać" typu żelki, ciastka, paluszki, nawet gumy do żucia, to coś co często każdy chętnie weźmie w trasie, a relacje się jakoś same ocieplają 😂
Na tę chwilę wydaje mi się, że to takie podstawowe rzeczy, jak rozkminię więcej, to będę się dzielić. Jak ktoś z Was też ma jakieś przemyślenia i podpowiedzi jak poznawać nowe osoby w czasie, kiedy już trzeba to samemu zaaranżować w życiu, to czekam! 😊
Generalnie najważniejsze, to mieć otwartą głowę na nowe osoby i to co niosą ze sobą, ich doświadczenia, światopogląd i po prostu chcieć ich poznać!
To mnie skłoniło do tego, żeby znaleźć zatem sposób jak to odtworzyć. Bo skoro się udało w tydzień znaleźć super ludzi, to może jednak się tak da?
Jak poznać ludzi bez zmieniania pracy/szkoły?
Z moich analiz i obserwacji haha wynika, że przede wszystkim iść samemu w nowe środowisko. Jak idziesz z kimś, to trzymasz się raczej tej osoby i ani Ty do nikogo nie podchodzisz, ani nikt do Ciebie, bo jesteś ciągle zajęty i raczej nie wyglądasz na kogoś kto chciałby kogoś poznać. Oczywiście, nie zawsze będzie to dobrym tipem, bo jeżeli idzie się w grupę, gdzie większość się zna, albo przyszli już w to miejsce grupkami, to myślę, że warto mieć wtedy jedną osobę znajomą, żeby jednak uczestniczyć jakoś w spotkaniu, a nie stresować się wbijaniem w już istniejące grupki znajomych. Najprościej jest chyba przyjść na coś pierwszego. Pierwszy wyjazd, pierwsze spotkanie, pierwsza impreza, pierwsze wyjście, cokolwiek. Polecam!
Drugą rzeczą, która mi pomogła w wyjeździe do Izraela na początku, to ubrać się charakterystycznie. Może to śmieszne i też nie pasuje do wszystkich okoliczności, ale ja po tym jak ubrałam kurtkę w charakterystyczny wzór, to potem prościej się mnie identyfikowało i rozpoznawało.
Trzecia rzecz, to coś co praktykuję od dawna, czyli jedzenie, którym można się dzielić. Niby proste, niby takie o, a działa za każdym razem. Jak biorę ze sobą jakieś słodycze, albo generalnie coś do jedzenia na wyjazd to zawsze coś co można "rozdać" typu żelki, ciastka, paluszki, nawet gumy do żucia, to coś co często każdy chętnie weźmie w trasie, a relacje się jakoś same ocieplają 😂
Na tę chwilę wydaje mi się, że to takie podstawowe rzeczy, jak rozkminię więcej, to będę się dzielić. Jak ktoś z Was też ma jakieś przemyślenia i podpowiedzi jak poznawać nowe osoby w czasie, kiedy już trzeba to samemu zaaranżować w życiu, to czekam! 😊
Generalnie najważniejsze, to mieć otwartą głowę na nowe osoby i to co niosą ze sobą, ich doświadczenia, światopogląd i po prostu chcieć ich poznać!
Komentarze
Prześlij komentarz